poniedziałek, 26 września 2011

Specjalne podziękowanie...

- Patrzyłeś kiedyś w gwiazdy od tak sobie? - spytałam leżąc obok Niego na kocu i zaciskając pięści w oczekiwaniu na dotyk Jego palców. 
- Dlaczego pytasz? - odparł skupiając wzrok na moich ustach, ale po chwili, jakby powrócił do rzeczywistości z jakiejś odległej krainy, popatrzył mi w oczy. Uśmiechnęłam się delikatnie uświadamiając sobie, że bardzo imponuje mi fakt, iż jestem w stanie rozproszyć uwagę tego cudownego chłopaka.
- Zastanawiałam się, czy dla Ciebie ta chwila znaczy tyle, co dla mnie... - mój szept rozniósł się echem w próżni lasu roztaczającego się wokół nas.
- Masz na myśli patrzenie w gwiazdy, czy nasze dzisiejsze spotkanie?
- A jeżeli odpowiem, że jedno i drugie?
- Sypiesz dzisiaj zagadkami, Kochanie. - uwielbiałam, gdy tak się do mnie zwracał. Jego miękkie "kochanie" budziło trzepot skrzydeł tysiąca motyli w moim brzuchu. 
- Ale odpowiedz. - naciskałam wpatrując w Niego uporczywie. W sumie to sama nie wie, czego oczekiwałam.
- A jeżeli powiem ci, że jestem prostym facetem... - obrócił się na bok twarzą do mnie i podparł głowę na dłoni - I zamiast patrzeć w gwiazdy wolałbym patrzeć przez całe życie na Ciebie?
- Nie żartuj sobie ze mnie. - prychnęłam przekręcając twarz ku niebu - Żaden prosty facet nie wymyśliłby takiego zdania. - moja reakcja wywołała u mojego chłopaka chichot, który sprawił mi niebywałą przyjemność. Po tym śmiechu wiedziałam, że odebrał moje słowa tak, jak powinien je odebrać.
- To miał być komplement?
- A jak myślisz? - powiedziałam zadziornie. Chwilę później poczułam na ustach czuły pocałunek Ukochanego i jego ciepłe dłonie zaciskające się na moich ramionach.
- Myślę, że jestem niesamowitym szczęściarzem, że mam ciebie. - szepnął pocierając nosem o mój nos - I coraz częściej zastanawiam się, co ty we mnie widzisz.
- To samo, co Ty we mnie.
- Diabelnie piękny uśmiech i błyszczące oczy?

W tym miejscu chciałabym podziękować mojemu T.
Za to, że byłeś, jesteś i będziesz...
Za to, że wciąż przypominasz mi, jak trudno było umówić się ze mną na randkę...
Za to, że byłeś cierpliwy i czekałeś na mnie - na moment, w którym dojrzeję do związku... 
Za te wszystkie czułe słowa, które od Ciebie usłyszałam i które z dnia na dzień wrzynają się w moją pamięć budując cudowne wspomnienia...
Za to, że dajesz mi tak wiele...
Za zaufanie...
Za wiarę we mnie...
Za przyjaźń... 
Za miłość... 
A przede wszystkim za to, że nawet jeżeli nigdy tego nie przeczytasz - to i tak wiesz, że z każdym dniem kocham Cię coraz bardziej i zdajesz sobie sprawę z bezcenności moich uczuć.

Twoja, już niedługo dwudziestoletnia, Miss_Independent.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz